Ponoć
w toalecie rozmyślamy o tym, o czym naprawdę chcemy myśleć, mawiał jeden z
profesorów znanej pisarki. Dziś w toalecie zastanawiałam się, dlaczego piszę.
Zaczęło się od potrzeby serca oraz od nieodpartej potrzeby chwytania ulotnych
myśli i zapisywania ich wszędzie: w pracy, w teatrze, w domu, w pociągu, w poczekalni
do dentysty, kawiarni, toalecie właśnie, na czymkolwiek: chusteczce do nosa,
serwetce, kuponie toto-lotka, o różnych porach, a pory różne bywają: kolacja o
4 rano, śniadanie przy Teleexpresie.
A zaczęło się to już o wiele
dawniej, bo pierwszych zapisków w dzienniku dokonywałam już w wieku sześciu lat na Przedgórzu Sudeckim w
moim ukochanym Uboczu (przed wojną Schosdorf). Przez pisanie oswajałam
rzeczywistość, zatrzymywałam te myśli i chwile, które mogły odejść w
zapomnienie. Teraz wróciłam do pisania, bo ono stało się moją osobistą terapią
w czasie choroby. I mimo tego, że odczytując te zapiski teraz, staję w
osłupieniu, czując, że to już nie ja, zdumiewam się, jaka byłam i jaka jestem.
Tak, Bywa, iż sobą zdumiewam siebie,
jak pisał w swoim Dzienniku Witold
Gombrowicz. Odkrywam, że pomimo złych zdarzeń, potrafię pisać o szczęściu, a
raczej o nauce szczęścia każdego dnia, walce o każdy dzień, o siebie, o swoje
prawo do szczęścia! Życzę Państwu, Tobie miłych chwil podczas czytania mojego bloga i mojej książki! Bloga i książki, które pomagają żyć, które śpiewają, pachną i pobudzają
apetyt na życie. Bądź szczęśliwy! Bądź szczęśliwa! Z całych swoich sił!
W końcu! Teraz miliony czytelników :)
OdpowiedzUsuń:*I niedługo wydajemy Anetkę :)
Wielkie dobro z ciebie płynie, Twoje słowa sprawiają,że świat jest piękniejszy.
Tak trzymaj, pisz. Nie przejmuj się tym co mówią inni.
A niech gadają!Masz talent w sobie i miłość do świata!Buziaczki od Aneczki.
"Bądź szczęśliwa!". Tak, podpisuję się pod tym w całości, zupełności na 100%. Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuń